Poniżej lista filmów, które pełne są silnych postaci kobiecych. „Ocean's 8”. Sandra Bullock jako oszustka, która z pomocą zrekrutowanej przez siebie ekipy pragnie dokonać skoku stulecia. W pozostałych rolach Cate Blanchett, Anne Hathaway, Rihanna oraz Helena Bonham Carter. „Seks w wielkim mieście”.
Wiele robimy, by podobać się mężczyznom. Okazuje się jednak, że często tracimy umiar, a to, co nam wydaje się trafione, w oczach mężczyzn jest kompletnym niewypałem. Co w naszym wyglądzie w ogóle się im
Turcy porwani w Iraku Dodano: 14 czerwca 2004 , 16:45 / Zmieniono: 14 czerwca 2004 , 16:45 0 Dwaj Turcy zostali wzięci w Iraku jako zakładnicy - poinformowała turecka edycja telewizji CNN.
WPHUB. turcja. 10-08-2019 09:12. Polka, co Turka zechciała. Maja zarzeka się, że "różnicy nie ma". Mimo że kebab to druga po schabowym gastronomiczna miłość Polaków, a Turcja wiedzie prym wśród najchętniej wybieranych wakacyjnych kierunków, niekoniecznie kochamy równie mocno samych jej mieszkańców. O życiu u boku Turka
Komentarz. 29.05.2023. Urzędujący prezydent Recep Tayyip Erdogan wygrał wybory w Turcji. Większość wyborców uznała, że jego rywal nie poradzi sobie z problemami kraju. Reklama
Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. Turcja to jedna z najpopularniejszych wakacyjnych destynacji, chętnie wybierana przez Polaków dzięki przystępnym cenom i przyjaznym mieszkańcom. Budzi jednak u niektórych obawy, jako kraj, w którym dominującą religią jest islam. Sprawdziliśmy, jak się żyje Polkom, które poślubiły Turków. Zobacz film: "Jak zadbać o prawidłowe relacje z dzieckiem?" spis treści 1. Poznaliśmy się w USA, w Niemczech... 2. Obawy przed ślubem 3. Kobieta za zasłoną jest wolna 4. Kobieta w Turcji, kobieta w Europie 5. Dzieci w rodzinie polsko - tureckiej 6. Życie Turczynek 7. Problemy małżeńskie 8. Nie wszystkie są szczęśliwe rozwiń 1. Poznaliśmy się w USA, w Niemczech... Ola, Magda i Basia są żonami Turków. Dziś, co ciekawe, każda z par mieszka w innym kraju: Ola z mężem w Polsce, Magda w Turcji, Basia i jej mąż wyjechali do Irlandii. Zgodnie przyznają, że są szczęśliwe i nie żałują decyzji o wyjściu za mąż za obcokrajowca. Wiele łączy małżonków: poznawali się w innych krajach, w czasie pobytu obojga za granicą, w pracy zarobkowej lub jako wolontariusze. - Pracowaliśmy razem jako wolontariusze w ramach programu European Voluntary Service, w Niemczech - wspomina Ola. - Poznaliśmy się w USA będąc na programie Work and Travel. Pracowaliśmy w tej samej fabryce – mówi Magda. Tylko Basia poznała męża w Turcji, również na wolontariacie. Później, gdy jej projekt skończył się, szukała kolejnego, żeby tam wrócić. Turcja kusi słynnymi bazarami (materiały własne) Zobacz też: 7-latka z Syrii napisała list do Donalda Trumpa. Prosi o pomoc dla dzieci 2. Obawy przed ślubem Dziewczyny czuły niepokój przed zawarciem związku małżeńskiego, głównie powodowany lękiem przed różnicami kulturowymi. Ola: - Oczywiście, że były obawy. Głównie dlatego, że nie znałam tej kultury, spodziewałam się barier językowych i kulturowych. Magda podeszła do sprawy inaczej: - Nie miałam obaw, chciałam poważnego związku. Jej związek nie był łatwy, dwa lata trwał na odległość. Spotkania utrudniały dzielące kilometry i brak akceptacji ze strony rodziny. Przetrwali jednak tę próbę i dziś są szczęśliwi. Tę niechęć rodzin zgodnie podkreślają wszystkie dziewczyny. Rodzice bali się, że kobiety nie będą szanowane przez mężów i doświadczą przemocy. - Na początku nie było łatwo przekonać moją rodzinę, dopiero po jakimś czasie zaakceptowali mój wybór i polubili zięcia – opowiada Ola. Turcja nie jest krajem ortodoksyjnie muzułmańskim Zobacz też: Znamy przepis na długie i szczęśliwe małżeństwo 3. Kobieta za zasłoną jest wolna Islam w Europie nie ma dobrej opinii. Kojarzony jest z terroryzmem, z ciemiężeniem kobiet. Żony Turków, nawet te, które dziś już w Turcji nie mieszkają, widzą kwestię zakrywania ciała w islamie inaczej. Nasze rozmówczynie uważają, że patrząc z drugiej strony, można dostrzec uprzedmiotowienie kobiety w kulturze europejskiej. Ciało kobiety staje się przedmiotem. Roznegliżowana pani w reklamie kusi niezależnie od tego, jaki poleca towar. Żeby być uważaną za atrakcyjną, kobieta musi nosić buty na wysokim obcasie, krótkie spódnice, dekolt – nie za duży, nie za mały, ale podkreślający kobiecość. Narzucone normy sugerują jakie włosy, paznokcie, makijaż ma mieć kobieta. Jej ciało i styl są we władzy mody niezależnie od okazji – począwszy od życia prywatnego, przez towarzyskie, po zawodowe. W Turcji, szczególnie tej zachodniej, jest duża dowolność kobiecych strojów i Turczynki w dużej mierze ubierają się już po europejsku. Magda, która przeszła na islam przyznaje, że jadąc autobusem w dużym mieście na zachodzie Turcji, często jest jedyną zasłoniętą dziewczyną, bo obywatelki zrzuciły już chusty. Kobiety, które mieszkały lub mieszkają w Turcji, zgodnie przyznają, że zasłanianie ciała, to ochrona siebie. Wówczas rozmówca po prostu słucha, co mówi kobieta, nie patrzy na to, czy jest ładna czy brzydka, na obcasie czy w trampkach, z dekoltem czy w golfie. Kobieta zasłonięta nie jest oceniana przez pryzmat wyglądu. W Polsce idąc na rozmowę kwalifikacyjną, obok odpowiedniego przygotowania, wymaga się odpowiedniego ubrania. 4. Kobieta w Turcji, kobieta w Europie - Lubię w tureckiej kulturze ten brak uprzedmiotowienia kobiet, niestety i do Turcji wkracza kultura Zachodu – zwraca uwagę Magda. Przed małżeństwem z Turkiem nie miała obaw. Cieszy się, że i jej rodzina je przezwyciężyła. - Na początku moja rodzina nie akceptowala, ale potem sie przekonali. Odwiedzają nas, gdy mogą. Basia mówi, że ponieważ mieszkają w Irlandii, jej kwestie islamu w ogóle nie dotyczą. - Żyjemy tak międzykulturowo. Basia i Ola pracują. - Skończyłam studia w zakresie pedagogiki i pracuję z dziećmi. Nie wyobrażam sobie żebym miała nie pracować - zaznacza Ola. Magda ma malutkie dziecko, więc aktualnie nie jest aktywna zawodowo: ”Na razie wychowuję dzieci” - tłumaczy. Mustafa Kemal - Ataturk - zeświecczył Turcję Zobacz też: Matka pięcioraczków opisuje kryzys w swoim małżeństwie. "Kochanie się z całego serca nie wystarcza, aby wszystko działało" 5. Dzieci w rodzinie polsko - tureckiej Ola z mężem mieszka w Polsce: - Różnica kultur była widoczna na początku. Teraz ja przejęłam jego zwyczaje, on moje. Oboje uznajemy wspólne wartości, takie jak dobro, miłość, uczciwość. Nikt z nas nikogo nie namawiał na zmianę religii. Inna sprawa, że oboje nie jesteśmy przywiązani do swoich wyznań. Uważamy, że istnieje coś większego od nas, co nie jest związane z instytucjami religijnymi. Mamy córkę i staramy się jej pokazywać wszystkie aspekty naszych kultur. Śmiejemy się, że ma więcej świąt w roku niż inne dzieci. Dzieci Magdy są wychowywane w kulturze tureckiej: - Mieszkamy w Turcji, więc nasze pociechy żyją w tamtej kulturze, ale polską też bedą znać. Magda z dziećmi każdego roku przez kilka miesięcy przebywa w Polsce. Basia dopiero spodziewa się dziecka. Chce je uczyć wszystkich kultur – polskiej, tureckiej i irlandzkiej oraz wszystkich tych języków. W Turcji dziećmi zajmują się głównie matki, choć dużą rolę pełnią także teściowie, którzy lubią do wszystkiego się wtrącać. Dziewczyny, które wyszły za Turków przyznają, że tu dowcipów o złej teściowej się nie opowiada. Dzieci, zanim jako sześciolatki pójdą do szkoły, wychowują się w domu, w poczuciu dużego luzu, mają pozwolenie na wszystko. Przedszkola są niezbyt popularne, zwykle opiekę sprawują matki. Później zaczyna się diametralna zmiana, dużo zakazów, nakazów, restrykcji, większy wpływ ojca i niekiedy niemal wojskowy dryl. Styl edukacji jest w Turcji podobny do polskiego. Obowiązkowe jest 8 lat szkoły podstawowej, dzielonej na dwie czteroletnie części. Niestety, w państwowych placówkach klasy są bardzo liczne, nawet 50-osobowe. Dalej można kontynuuować naukę w szkole średniej. Głodni wiedzy znajdą miejsca na uniwersytetach, które są zlokalizowane w największych tureckich miastach. 6. Życie Turczynek Nasze bohaterki to Polki, wychowane w kulturze innej niż islamska. Ich mężowie podróżowali i nadal podróżują po całym świecie, nie są ortodoksyjnymi muzułmanami. Stąd liberalny model opisanych małżeństw. Agata pracowała na wschodzie Turcji. - Przed podróżą kupiłam spodenki do kolan, na miejscu okazało się, że są za krótkie. Musiałam kupić tam takie do połowy łydki. Żadna obywatelka nie nosiła nic tak wyzywającego. Widziałam przez cały pobyt tylko jedną kobietę, której było widać kostki u nóg. Miała też pasmo włosów wysunięte spod chusty i paliła papierosa na ulicy. Kobiety tam nigdy tego nie robią. Stwierdziliśmy później, że ona musiała być najbardziej wyzwoloną dziewczyną w tym mieście. Kiedyś koleżanka, która pracowała w mieście położonym jeszcze bardziej na wschód, wyszła rano na balkon w koszuli nocnej z krótkim rękawem. Ktoś wezwał policję. Na początku pobytu Agata przeszła specjalne szkolenie, jak się zachowywać, aby czuć się bezpiecznie. - Spojrzenie mężczyźnie w oczy jest interpretowane jako jednoznaczna propozycja. Idąc ulicą trzeba objąć wzrokiem wszystko z daleka, bez zatrzymywania wzroku na konkretnych osobach. Agata dodaje, że w obrębie samej Turcji zauważalne są duże różnice. Dziewczyny na wschodzie spotykają się z większymi ograniczeniami w swobodzie funkcjonowania i zachowań. Ich stroje muszą szczelnie osłaniać ciało. Te, które chcą wyglądać europejsko, noszą płaszcze podobne do naszych jesiennych, nawet w czasie czterdziestostopniowych upałów. Są jednak w odczuciu kobiet bardziej nowoczesne niż klasyczne burki. Na zachodzie dziewczyny chodzą bez chust, w bluzkach bez rękawów, choć jeszcze nie na cienkich ramiączkach. Zdarza się, że przy wejściu do meczetu nie tylko Europejki otrzymują specjalne szaty do przykrycia, lecz również wręcza się je Turczynkom, niewystarczająco skromnie ubranym. Ubranie się w krótkie spodenki jest równoznaczne ze zgodą na wszystko, co proponuje mężczyzna. Włosy kobiety muszą być szczelnie ukryte pod chustą. Nie znajdziemy tu damskiego fryzjera, do którego można wejść z ulicy. Przecież ścięcie włosów wymagałoby odkrycia głowy. - Jak w każdym kraju, są w Turcji osoby, które udają religijne, choć w rzeczywistości nimi nie są. Zdarzają się kobiety szczelnie owinięte, zasłaniające ciało, ale w tajemnicy przed wszystkimi mające kochanków - zdradza nam Agata. Agata przyznaje, że sama nie wyszłaby za Turka: - Można mówić, że tu od dziewczyny nie oczekuje się szpilek i mini spódnicy. Ale w Europie jeśli nie chcę, to też nie muszę ich nosić. Za to nikt nie podejdzie do mnie poprawiać mi ubrania na ulicy, bo widać kawałek brzucha albo pleców, a w Turcji tak się zdarzało. Zobacz też: Małżeństwo z zespołem Downa obchodzi 22. rocznicę ślubu 7. Problemy małżeńskie Małżeństwa w Turcji są patrialchalne, mężczyzna jest osobą decyzyjną. Przemoc wobec kobiet jest częsta, ale jest tematem tabu. Turcja aspiruje do Unii Europejskiej, stara się prezentować jako najbardziej liberalny z krajów muzułmańskich. Używa się tu alfabetu łacińskiego, a właściwie niemieckiego, wzbogaconego o umlauty, zamiast arabskich liter. Na wschodzie jednak wciąż dochodzi do honorowych zabójstw. Powody? Ciąża przed ślubem, nawet w wyniku gwałtu, czy ponowny ślub po rozwodzie, szczególnie jeśli nowym wybrankiem jest ktoś z bliskiego grona poprzedniego małżonka. Żadna z rozmówczyń nie uważa jednak, żeby pojawiające się niekiedy trudności, były powodowane tym, że wyszły za Turka. Nasze bohaterki miały to szczęście, że trafiły na dobrych ludzi. - Jeśli się kłócimy, to raczej wynika to z naszych charakterów, nie z tego, że mąż jest obcokrajowcem - tłumaczy Magda. - Są zwykłe problemy małżeńskie, ale trudniejsze do rozwiązania ze względu na inne wzorce kulturowe, w których żyliśmy – przyznaje Ola. Na pytanie, czy dziś postąpiły tak samo, Basia i Magda zgodnie przyznają, że tak. Ola chwilę się zastanawia: - Trudno odpowiedzieć na to pytanie, ale myślę że tak... 8. Nie wszystkie są szczęśliwe W sieci można znaleźć mniej lub bardziej dramatyczne relacje ze związków z muzułmanami. Faktem jest, że zdecydowana większość dotyczy wyznawców islamu innych narodowości niż turecka. - Znajoma, która wyszła za Turka, nawet nie może odebrać swojego telefonu, jeśli mąż jest w domu, to tylko on odbiera - ostrzega jedna z internatutek. Monika stara się być obiektywna. Również była w związku z Turkiem, ale wróciła do Polski, gdyż on nie chciał stamtąd wyjechać, a ona nie chciała zostać. Nie dlatego, że nie lubi Turcji, ale dlatego, że w Polsce ma rodzinę, przyjaciół, lepsze perspektywy pracy w swoim zawodzie. - Turcja, porównując z innymi krajami islamskimi, jest liberalna - podkreśla Monika. - Kobiety mają większą swobodę ubioru, możliwości pracy, nauki. W latach 90. na stanowisku premiera była kobieta, Tansu Çiller. Ale to tylko jedna strona medalu - zastrzega Monika. Jaka jest ta ciemna strona Turcji? - Druga strona medalu jest taka, że jest dużo mniej liberalny wschód, że jest mniej rozwinięta prowincja, że jest zabijanie własnych córek, bo splamiły honor rodziny, to ciągle się zdarza. Nie można zapominać o różnicach kulturowych między Polską a wyznawcami islamu. W dowodach Turcy wpisują, jakiego są wyznania. Czyli jednak ta religia dużo dla nich znaczy. Alicja pracuje w branży turystycznej, jako animatorka w hotelach na Riwierze Tureckiej: - To jest bogaty kraj, ale nie wszędzie jest dobrze. Wystarczy pojechać na wchód, do jakichś małych wsi, zobaczyć, jaka tam bieda, uwstecznienie, analfabetyzm nawet. Są tam konserwatywni, wręcz fanatyczni muzułmanie, którzy zabijają kobiety w ramach tzw. zabójstw honorowych. Później są skazywani, oczywiście, np. na dożywocie, jak za każde zabójstwo, bo jednak prawo państwowe jest nad prawem religijnym. Ale wiesz co? To nikogo nie powstrzyma, jeśli uzna, że córka splamiła rodzinny honor. A gdy zabójca trafi do więzienia, będzie bohaterem i męczennikiem lokalnej społeczności. Rezydentka Kasia przyznaje przedmówczyni rację, każdego roku będąc w Turcji od kwietnia do listopada, ma podobne spostrzeżenia: - Poza domem głową rodziny jest mężczyzna. Ale w domu rządzi kobieta. Tylko, że nie żona, ale teściowa. Mama to jest tu dla faceta święta wyrocznia. Żon można mieć kilka, mam na myśli, że można się rozwieść, nie kilka naraz, jak w innych krajach z islamem. Ale mama zawsze jest tylko jedna. Kasia ostrzega: - Chociaż prawnie zakazane jest tu posiadanie kilku żon, to wierni żonom nie są. Szczególnie tu, w środowisku hotelowym, gdzie pracuję. Ale to też często wina Polek, które tu przylatują szukać erotycznych przygód. Tu, na wybrzeżu, żyje się inaczej, luźniejsze zasady. Ale pojedź gdzieś pod granicę z Iranem, a zobaczysz. Honorowe zabójstwa są sankcjonowane przez kulturę. XXI wiek, a co roku kobiety giną z rąk męskich krewnych. Słyszałam nawet o takich przypadkach w "wyluzowanym" kulturowo Stambule. Ale tak naprawdę, to ktoś mi kiedyś ładnie powiedział: "nie ma złych i dobrych muzułmanów, sa tylko źli lub dobrzy ludzie". Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez polecamy
Początek marca. Licealistka z miasta Aydın w ciągu ostatnich trzech lat została zgwałcona przez ponad 200 mężczyzn, wśród sprawców są i licealiści, i dorośli. Sprawa wychodzi na jaw, kiedy okazuje się, że 17-latka jest w ciąży. Stambuł, dzielnica Ataıehir. Starszy brat w środku nocy zdenerwowany wchodzi do rodzinnego domu, budzi 24-letnią siostrę Ceylan Timuroğlu, pyta: "Co ty wyprawiasz?", po czym strzela jej w głowę. Powód? Poszła ze znajomym do kina. Kilka miesięcy wcześniej, Ankara. 38-letnia kobieta, matka dwójki dzieci, wieczorem wraca do domu autobusem miejskim. Zostaje zgwałcona przez jego kierowcę. Stambuł, miejski autobus. Pielęgniarka Ayşegül Terzi wraca z nocnego dyżuru. Zostaje kopnięta w twarz, bo ma na sobie szorty. "Ci, którzy noszą szorty, muszą zginąć", krzyczy sprawca. Sąd go wypuszcza. W mieście Manisa ciężarną Ebru Tireli nieznany mężczyzna bije w parku, bo uprawiała tam sport. Napastnik wyjaśnia jej: nie będziesz tu już więcej spacerowała, nie będziesz uprawiała sportu. To tylko niektóre akty przemocy wobec kobiet opisane w ostatnich miesiącach przez tureckie media. Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia więcej kobiet w wieku 15–44 lat umiera na świecie na skutek przemocy niż na raka, malarię czy w wypadkach drogowych. Jeśli przyjrzeć się temu zjawisku w Turcji, sytuacja okazuje się alarmująca. W kraju, który formalnie stara się o członkostwo w UE i który niezmiennie chwali się, że jest jedynym państwem muzułmańskim i zarazem laickim, w związku z tym respektującym równe prawa mężczyzn i kobiet, rocznie giną setki kobiet i dziewcząt, a dziesiątki tysięcy padają ofiarą przemocy seksualnej, fizycznej czy ekonomicznej. Giną codziennie Według głównej partii opozycyjnej – Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) – od 2002 r., czyli od początku rządów konserwatywnej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), zamordowanych zostało 14 tys. kobiet. Organizacja pozarządowa Platforma Zatrzymamy Zabijanie Kobiet podaje, że tylko w 2016 r. zabito 328 kobiet, a sprawcami byli głównie mężowie czy partnerzy. Raport Federacji Stowarzyszeń Kobiet Tureckich podaje liczbę 261 zamordowanych. Różnica w danych wynika z tego, że państwo tureckie nie prowadzi żadnych statystyk. Stowarzyszenia kobiece same ustalają liczby, głównie na podstawie informacji medialnych. Władze w Ankarze nie podzielają tych ocen. Ich zdaniem zarówno liczba morderstw, jak i samo zjawisko przemocy wobec kobiet są wyolbrzymione. W 2011 r. obecny prezydent, a wówczas premier Recep Tayyip Erdoğan oznajmił, że twierdzenia o wzroście przemocy wobec kobiet są przesadą, że stoją za nimi media i opozycja. Trzy lata później minister rodziny i polityki społecznej Ayşe Nur İslam oświadczyła, że w 2014 r. z powodu przemocy domowej w Niemczech zginęły 303 kobiety, a w Turcji – 170. Niepełniąca funkcji publicznych, ale należąca do kręgu władzy żona ówczesnego premiera Ahmeta Davutoğlu, Sare Davutoğlu, która z wykształcenia jest ginekolożką, w wywiadzie prasowym dołączyła do tej dyskusji, mówiąc: "Wydaje mi się, że im więcej mówimy o morderstwach kobiet, tym bardziej one się nasilają. Odnoszę wrażenie, że używając określenia »przemoc wobec kobiet«, powiększamy ten problem". Niezależnie od stanowiska władz i od rozbieżności danych przytaczanych przez organizacje kobiece faktem jest, że kobiety w Turcji giną codziennie. Są zabijane, bo chciały się rozwieść albo nie chciały dać mężowi rozwodu, bo po rozwodzie wyszły za mąż za innego, a nawet dlatego, że zastały męża w łóżku z inną. I czasami – może nie w takiej skali jak wcześniej – mężczyźni zabijają je w imię honoru. A wiele z tych, które nie zginęły, pada ofiarą przemocy fizycznej. Według danych ministerstwa rodziny i polityki społecznej co czwarta kobieta doświadcza przemocy fizycznej oraz seksualnej, 89 proc. kobiet nie zgłasza się po pomoc do żadnej instytucji. – Kobiety wiedzą, że nie otrzymają skutecznej ochrony państwa. Jeśli odważą się zgłosić przestępstwo, zazwyczaj i na komisariacie, i w sądzie próbuje się je odesłać do domu. Funkcjonariusze na ogół mają do tego tematu podejście takie, że to sprawa rodzinna. Jeśli nawet zgłoszenia kobiet zostają przyjęte, policjanci znowu odsyłają ofiary do domu, tym razem dając im numer telefonu na posterunek, aby w razie niebezpieczeństwa zadzwoniły. Bardzo niewiele kobiet zostaje objętych ochroną policji czy umieszczonych w schronisku dla ofiar przemocy – mówi Hülya Gülbahar, prawniczka i działaczka Platformy Koniec Przemocy. Wykształceni biją wykształcone Ayşe, nauczycielka w szkole podstawowej, zaznała wszystkich rodzajów przemocy ze strony męża, który również jest nauczycielem, wychowanym w inteligenckim domu. Przemoc pojawiła się w trzecim miesiącu małżeństwa, gdy Ayşe była w szóstym tygodniu ciąży. Przez ponad trzy lata była bita pod byle pretekstem, wielokrotnie zmuszana do współżycia, wyzywana i wiele razy zdradzana. Kiedy odważyła się na rozwód, wraz z dzieckiem wyprowadziła się z domu, jednak dopiero po długich staraniach dostała ochronę policji. Wreszcie sąd zakazał mężowi zbliżać się do niej. To go nie powstrzymało: przychodził do jej szkoły, wyzywał przy uczniach i nauczycielach, naciskał, żeby zrezygnowała z rozwodu. Za złamanie zakazu zbliżania się do żony mężczyzna trafił do więzienia, ale po zwolnieniu znowu ją nachodził. Koszmar Ayşe trwał siedem lat, aż jej mąż został przez władze skierowany do szkoły w mieście na drugim końcu kraju. – Wiem, że teraz ma nową partnerkę, na szczęście już dał mi spokój, córka nawet była z nimi na ostatnich wakacjach. Zapytała partnerkę taty, dlaczego się rozwiodła. Ona odparła, że z powodu przemocy i zdrady. Czasami robi mi się smutno, kiedy o niej myślę, ale szybko mi mija – mówi Ayşe. W małżeństwie Dilek, też nauczycielki, bicie, wyzwiska, szyderstwa i groźby trwały pięć lat. Pewnego dnia w obecności znajomych mąż zaatakował ją nożem. Zaczął się znęcać nad ich roczną córką. – Mimo regularnego doznawania przemocy nie chciałam być przegrana w małżeństwie, na które sama się zdecydowałam, i chyba nie chciałam, żeby córka dorastała bez taty – w ten sposób Dilek tłumaczy, dlaczego znosiła to wszystko tak długo. Przydzielono jej ochronę policyjną. Na szczęście jej były mąż – dziś już są po rozwodzie – okazał się mniej uparty niż mąż Ayşe. Dilek wspomina, że gdy była bita codziennie, systematycznie, przemoc stawała się normalna. – Szok po pierwszym pobiciu trwa dziesięć dni, po drugim – pięć, po trzecim zachowujesz się tak, jakby nic się nie stało, nie zostałaś pobita czy zwyzywana, wszystko w porządku, wszystko w normie. Obie nauczycielki twierdzą, że kobietom, które są ofiarami przemocy, nie oferuje się pomocy psychologa, a o pomocy finansowej w ogóle nie ma mowy. Ayşe i Dilek uważają, że przydzielono im ochronę policji tylko dlatego, że jako nauczycielki były pracownicami administracji publicznej. Na szczęście, dzięki stałemu etatowi i pensji, nie miały problemów finansowych. W rodzinie Filiz z Ankary przemoc obejmuje również sferę ekonomiczną. Z wykształcenia graficzka i fotografka, po pięcioletniej znajomości wyszła za obiecującego inżyniera. Szybko pojawiły się wyzwiska, awantury, bicie, groźby, zdrada, znęcanie się nad dzieckiem. Filiz dwukrotnie próbowała się zabić, jednak bezskutecznie. Żyje w biedzie, bo mąż miesięcznie jej i córce daje ok. 100 dol. Po co im pieniądze, skoro mieszkanie należy do niego, on płaci rachunki i robi zakupy? Po ślubie Filiz nie mogła pracować, najpierw z powodu zagrożonej ciąży, potem dlatego, że zajmowała się dzieckiem, a jeszcze później nie pozwalał na to jej stan psychiczny. – Znam swoje prawa i nawet należę do organizacji kobiecej, jednak nie mogę stanąć na nogi, bo nie miałam pracy, nie mam oszczędności, nie mogę liczyć na swoją rodzinę, bo emerytura ledwo im wystarcza. Znalazłam pracę, zarabiam pensję minimalną, planuję odkładać trochę pieniędzy i za kilka miesięcy wyprowadzić się z domu – mówi Filiz. – Wiem, że jak będę chciała się wyprowadzić, on nie pozwoli, powie, że nie odda mi córki… I wiem, że zagrozi, że mnie zabije. Boję się, może to zrobi, może nie… – Przemoc wobec kobiet w Turcji nie zależy ani od statusu materialnego, ani od wykształcenia. Nie zależy też od światopoglądu, spotyka się ją zarówno w środowisku konserwatywnym, jak i mniej tradycyjnym czy wręcz lewicowym – podkreśla prezeska Federacji Stowarzyszeń Kobiet Tureckich Canan Güllü. – Problem ten nie zostanie rozwiązany, dopóki nie przekształcimy struktury patriarchalnej społeczeństwa, dopóki nie będzie równości płci w sferze społecznej, gospodarczej czy politycznej. Kobieto, do domu! Tymczasem za rządów AKP propaganda podkreśla rolę macierzyństwa, zostawiając mężczyznom strefę poza domem. Inaczej nie można rozumieć słów ministra zdrowia Mehmeta Müezzinoğlu, który wizytując szpital z okazji narodzin pierwszego w kraju dziecka w 2015 r., oświadczył, że mamy nie powinny stawiać w centrum życia innej kariery oprócz macierzyńskiej. Minister leśnictwa Veysel Eroglu zapytał kobiety proszące go o pracę, czy nie wystarczają im obowiązki domowe. Znane są wypowiedzi prezydenta Erdoğana o tym, że wbrew naturze byłoby stawianie na równi kobiet i mężczyzn, a kobiecie, która odrzuca macierzyństwo, czegoś brakuje. Głowa państwa przy każdej okazji wzywa kobiety do posiadania co najmniej trójki dzieci. Te wypowiedzi bez wątpienia miały i nadal mają wpływ na umacnianie patriarchalnej struktury społeczeństwa. Na tym problemy Turczynek się nie kończą. Coraz więcej kobiet pada ofiarą gwałtu. Jak podaje raport ministerstwa sprawiedliwości, w latach 2002–2011 doszło do 91,5 tys. gwałtów. Zdaniem stowarzyszeń kobiecych liczby te są zaniżone. Z powodu wstydu i strachu nie wszystkie zgwałcone zgłaszają się na policję czy do organizacji pozarządowych. – Procesy sądowe toczą się latami. Sprawcy, którzy na rozprawy przychodzą w krawacie i wyrażają ubolewanie, zazwyczaj pozostają bezkarni. Jeśli kobieta nosiła krótką spódnicę, bluzkę z dekoltem, o późnej godzinie była poza domem albo do gwałtu doszło podczas spożywania alkoholu czy po nim, to wszystko oznacza dla sędziów, że nie jest ona osobą przyzwoitą, więc tego pana nie trzeba karać – mówi Hülya Gülbahar. Jeżeli chodzi o aktywność zawodową kobiet, dane też nie wyglądają pocieszająco. Według statystyk tureckiego GUS w 2014 r. tylko 30,3 proc. Turczynek pracowało, wśród mężczyzn odsetek ten sięga 71,3 proc. Podobne są wskaźniki uczestnictwa w życiu społecznym czy politycznym. Raport ministerstwa rodziny i polityki społecznej wskazuje, że 30 proc. dziewcząt przed 18. rokiem życia jest zmuszanych przez rodziny do zamążpójścia. 32 proc. dziewcząt po 15. roku życia przerywa edukację pod naciskiem rodziny czy krewnych. Zgodnie z raportem Światowego Forum Ekonomicznego pod względem równości kobiet i mężczyzn na 144 kraje Turcja zajmuje dopiero 130. miejsce, a w kategorii uczestnictwa kobiet w polityce – 113. Dyskryminacja kobiet w Turcji zaczyna się już w dzieciństwie, zazwyczaj od słów: "Jesteś dziewczynką, nie wolno ci tego robić, nie wypada ci chcieć tego...". W takim społeczeństwie zwykły kobiecy śmiech staje się nieskromny. Jak powiedział kiedyś wicepremier Bülent Arinç, kobieta śmiejąca się publicznie jest bezwstydna. Książeczka, którą rozdaje nowożeńcom ratusz Şahinbey w rządzonym przez AKP mieście Gaziantep, szczegółowo instruuje, jak należy bić przekraczającą granice żonę, żeby przywołać ją do porządku. Imiona rozmówczyń zostały zmienione. Foto: Materiały prasowe
Zagraniczne turystki są dla tureckich mężczyzn ucieleśnieniem marzeń o lepszym życiu Każda blondynka, niezależnie od wieku, tuszy i rzeczywistej urody, może liczyć w Turcji na powodzenie. Taksówkarz, z którym jedzie parę minut, wręcza swój numer telefonu, mówiąc: “Będę czekał”. Obsługa hotelowa in gremio składa wiadome propozycje. Jeśli kobieta przysiądzie na ławce, za chwilę pojawi się miły człowiek i zapyta, czy może się dosiąść. Czasem interesownie – chce ci zaproponować rejs po morzu, bo jego kuzyn jest kapitanem, albo okazyjne kupno odzieży skórzanej u innego kuzyna. Nie zmienia to faktu, że i inne propozycje pozostają w mocy. Każdy deklaruje, że jest świetny w znakomitym tureckim masażu. I że nie jest żonaty. Ten ostatni punkt jest ważny, choć zapewne na ogół nieprawdziwy. Tylko samotne blondynki mogą liczyć na te względy. Turcy najwyraźniej szanują związki rodzinne. Nie do pomyślenia jest napis na koszulce “I’m married but looking” (“Jestem mężatką, ale szukam”). Najazd rosyjskich piękności Turcy preferują styl romantyczny. Każdy przy okazji znacząco uściśnie ci palce, przewodnik zerwie kwiatek, żeby ci go ofiarować, a młody człowiek, taki ledwie po szkole, powie, że wyglądasz jak gwiazda filmowa. Nic dziwnego, że miliony blondynek najeżdżają Turcję każdego lata. Same Rosjanki trzeba szacować na co najmniej 5 mln. To nie jest turystyka tylko dla bogatych, to turystyka masowa: w czasie trzygodzinnego oczekiwania na lotnisku w Antalyi odleciało kilkanaście samolotów do najróżniejszych regionów Rosji. Tylko do połowy roku (a więc zanim rozpoczął się właściwy sezon) rejon riwiery tureckiej odwiedziło pond 3 mln Rosjan. Nie wspominając o wycieczkach z drugiej strony kraju – przez Morze Czarne do Stambułu. A blondynki z Rosji są często znacznie jaśniejsze niż Polki i dochodzi do wielu małżeństw, czym rosyjski konsul wcale się nie przejmuje. “Będziemy mieli wspólne dzieci”. O tempora, o mores, mógłby westchnąć Josif Wissarionowicz, który przecież pod wrażeniem powieści Erenburga “Upadek Paryża”, z wątkiem miłości do Francuzki, zabronił małżeństw z cudzoziemcami. Pytanie, co na to Turczynki? Turystkom wcale niełatwo je spotkać. W hotelach, sklepach i restauracjach pracują prawie wyłącznie mężczyźni. Ale jeśli jest z Turczynkami wreszcie kontakt, sytuacja staje się jasna – to jest wojna. I nie dziwię się – przecież trudno uznać blond nawałę za uczciwą konkurencję. A nadziei, że ona się zmniejszy, niewiele. Trzy wielkie cywilizacje jedna na drugiej byłyby dostatecznym powodem, żeby tu przyjeżdżać. Do tego dochodzi ukształtowanie terenu, z wieloma unikalnymi formacjami. Taka Kapadocja posłużyła za natchnienie do filmów o Flintstonach i do domków smerfów. Zauważmy, że były to filmy animowane – bo w naturze, podobnie jak żyrafa, coś takiego nie powinno istnieć. Rząd zaś, nie biorąc pod uwagę interesów swoich obywatelek, rozwija turystykę na potęgę. Na każdej uczelni jest wydział turystyki. Sprzedawcy pamiątek dopytują, czy przyjedziesz tu znowu. Wszyscy w ten sam sposób, więc wreszcie dociera, że zatrudniono ich jako ankieterów. Moja chusta, moja broń Pozostawione same sobie Turczynki wcale nie są nieśmiałymi, stłamszonymi przez islam kobietkami. W pełni wyemancypowane prawnie od roku 1926, nie ustępują mężczyznom wykształceniem – przynajmniej w miastach. Wobec porozbieranych, szpanujących świeżą opalenizną turystek nie kryją pogardy. Demonstrują swoim mężczyznom, że to one są prawdziwymi kobietami. Poza pracą zakładają więc chusty. Niczego bynajmniej nie zamierzają nimi przykrywać. Te chusty to cała sztuka – są wyrafinowanie podpięte, udrapowane w fałdy, kolorystycznie dobrane do ubrania. To właściwie chusty-kapelusze. Często chusta i spódnica są z tego samego materiału. Albo też w stylu sportowym: długi, dopasowany trencz i pasująca do niego chusta. Na ten widok zachodni dziennikarze piszą o nawrocie do islamu. Jednak życie, przynajmniej na trasie turystycznej, sprawia wrażenie zupełnie świeckiego. W sklepach – tych dla Turków – dominuje modne minimalistyczne wzornictwo. I nie da się pominąć tematu rakii i innych alkoholowych trunków, które pito tu przecież zawsze. Na nietaktowne pytanie, jak się to ma do islamu, pada odpowiedź, że, oczywiście, grzeszysz, ale to sprawa między tobą a Allahem. Bogactwo podwójnego życia. Ale Turczynki nie życzą sobie wchodzenia na ich poletko, o czym przekona się nierozważna, która zechce w sklepie taki islamski trencz przymierzyć. Myśli więc ze współczuciem o zamężnych z Turkami Rosjankach, które muszą stawić czoła żeńskiej części rodziny. Lepsze życie tuż za progiem Co takiego tak pociąga Turków w turystkach? Czy tylko odmienność, choćby w kolorze włosów? Kurd z hotelu wyznaje, że sam bardzo chciałby podróżować, ale Turcja to biedny kraj, więc tego w jego życiu nie będzie. To zaskoczenie dla kogoś, kto właśnie zakończył 3 tys. km objazdu po Turcji i widział kraj, w którym wszędzie się coś buduje, a w każdym średnim na warunki tureckie mieście jest po kilka uczelni. Ale nie sam rozmach budownictwa zaskakiwał, tylko logika kryjąca się za każdą inwestycją. Chociażby zalesianie gór. W Turcji naturalne lasy są właściwie tylko w części europejskiej. Jednak każdy zakład pracy czy uczelnia ma obowiązek dołożenia własnej leśnej cegiełki. Te lasy nie są jeszcze imponujące, ale każda chyba góra jest już nimi pokryta. A między terenami zalesionymi są przerwy po kilkaset metrów – zabezpieczenie na wypadek pożaru. Taki las to dowód ciągłości konsekwentnych działań wielu rządów Turcji. Albo domy, które wypada nazwać komunalnymi. Szybka urbanizacja Turcji spowodowała problem mieszkaniowy – rozwiązano go tym budownictwem, tyle że każda rodzina musi spłacać takie mieszkanie i obecnie wielu jest już ich właścicielami, więc wyglądają na bardzo zadbane. Inny przykład to architektura w miejscowościach wypoczynkowych – żadnych imitacji Wielkiego Bazaru czy innych miejscowych tradycji. Każdy czterogwiazdkowy hotel jest inny, nowoczesny i po prostu zaprojektowany ze smakiem. Te trzygwiazdkowe muszą się zadowolić lokalizacją poza głównymi szlakami. Polska wycieczka nie ukrywała zazdrości. Tacy Turcy – westchnęła Ślązaczka – a jak sobie poradzili. Zobaczyliśmy kraj odległy od opisywanej przez Orhana Pahmuka groteskowej beznadziei. Ale nie wszyscy obywatele to już dostrzegli. Próbuję wytłumaczyć wspomnianemu Kurdowi, że on, poza sezonem student psychologii, jeszcze się najeździ, że my, Polacy, też jeszcze dziesięć lat temu wcale masowo nie podróżowaliśmy. Mówię mu o Rosjanach, którzy teraz mogą zwiedzać Turcję, ale trafiam kulą w płot. Rosjanie, jak się okazuje, liczą się z groszem, co znajomy Kurd uważa za obrazę. Przecież jako przedstawiciele lepszego świata powinni się z Turcją trochę podzielić. Zrozumiałam: my, blondynki, jesteśmy ucieleśnieniem marzeń o lepszym życiu. Lepsze życie jest już jednak za progiem. Turcja ma nie tylko wysokie wskaźniki wzrostu gospodarczego, ale bardzo ambitne społeczeństwo. Pod względem tempa wzrostu sprzedaży książek, czytelnictwa gazet, tempa rozwoju nowych technologii Turcja zajmuje drugie miejsce w Europie, tej geograficznej, tuż za Rosją. Zaowocowało to filmami zdobywającymi nie tylko nagrody, ale i własną publiczność (50% widowni na filmach narodowych). Spokojnie, siostry, jeszcze chwila, a nasza atrakcyjność będzie się sprowadzać do koloru włosów. Podobne wpisy
O operacje plastyczne w Turcji Najbardziej znane gabinety chirurgii plastycznej w TurcjiOperacja podniesienia brwi w TurcjiChirurgia powiek w TurcjiImplanty policzków w TurcjiRhinoplastyka w TurcjiImplanty podbródka w TurcjaLifting twarzy w TurcjiPowiększanie ust w TurcjiOtoplastyka w TurcjiLifting szyi w TurcjiNajlepsze szpitale w Turcji w zakresie chirurgii plastycznejSzpital uniwersytecki IstiniyeZespół Szpitali AcıbademKlinika dr Serkan aygin Omówimy tutaj wszystko, co musisz wiedzieć o operacje plastyczne w Turcji, od kosztów po najbardziej znane operacje plastyczne. Turcja chirurgii plastycznej łączy wysoką jakość z przystępnymi cenami, więc można podróżować i dobrze się bawić, a jednocześnie mieć chirurgii plastycznej w światowej klasy szpitalach w tym samym czasie. Turcja zajmuje ósme miejsce na świecie pod względem turystyki estetycznej, ustępując jedynie Stanom Zjednoczonym, Brazylii, Japonii, Meksykowi, Włochom i Niemcom. Według statystyk z 2019 roku w Turcji wykonano 754 tys. 392 chirurgicznych i niechirurgicznych zabiegów kosmetycznych. 351 tys. 930 z nich wymagało leczenia operacyjnego, a 402 tys. 462 leczenia nieoperacyjnego. W 2019 r. przeprowadzono 161 298 zabiegów chirurgii estetycznej na twarzy i głowie, 84 231 na różnych okolicach ciała, 72 tys. na piersiach i 3 496 na powiekach. Pozostałą część oceniono jako operacje takie jak liposukcja i przeszczep tłuszczu. Botox był najczęściej stosowanym zabiegiem niechirurgicznym w 2019 roku. Liczba wstrzyknięć botoksu osiągnęła 200 tys. w 2019 r., dobijając do 199 tys. 506. Po botoksie nastąpiła pielęgnacja skóry, depilacja i zabiegi laserowe. Osoby podróżujące do Turcji w celach turystyki zdrowotnej stanowią znaczną część, jeśli nie większość, tych, którzy przyczyniają się do powstawania tych liczb. Tysiące osób z Europy, Bliskiego Wschodu i Rosji powierza swoje zdrowie kompetentnym tureckim lekarzom. Tysiące firm zajmujących się turystyką zdrowotną odgrywa istotną rolę w tym procesie powierzania zadań. Turcja posiada wysokiej jakości i zaawansowane technologicznie centra medyczne, które wykonują operacje plastyczne we wszystkich formach i technikach oraz dla wszystkich części ciała, takich jak: brwi, policzki, czoło, nos, usta, usta i zewnętrzna strona ucha, Turcja stała się szczególnie znana w dziedzinie transplantacji włosów, dzięki czemu stała się jednym z najlepszych krajów w tej dziedzinie. Wielu światowej sławy artystów i celebrytów woli wykonywać wiele różnych operacji plastycznych w Turcji, ze względu na wielki postęp i imponujące wyniki, które pokazują. Najbardziej znane gabinety chirurgii plastycznej w Turcji Operacja podniesienia brwi w Turcji Brwi są definiującym obramowaniem twarzy i służą do pokazania twarzy w dobrej równowadze. Z wiekiem mięśnie twarzy tracą swoją naturalną elastyczność, podobnie jak skóra twarzy, co prowadzi do pojawienia się luźnych powiek i obwisłych brwi. W procesie liftingu brwi, technika opiera się na podnoszeniu powiek w celu otwarcia obszaru wokół oczu, co odbija się na czole i napina linie zmarszczek w nim. Średnie ceny za podniesienie i dokręcenie brwi wynoszą ok. 1000 dolarów amerykańskich nie licząc zakwaterowania w centrum medycznym. Obliczając pełny koszt operacji podniesienia brwi w Turcji, średnio wynosi on około 1500 dolarów amerykańskich, a 3-dniowy pobyt w jednym z ośrodków jest wymagany do obserwacji w trakcie i po operacji. Chirurgia powiek w Turcji Z wiekiem skóra gromadzi się w postaci warstw w górnej powiece, powodując zmarszczki i uczucie ciężkości w dolnej powiece. Pozwala to również na gromadzenie się tłuszczu w tym obszarze i uzyskanie złego wyglądu. W procesie liftingu powiek napina się górną i dolną powiekę, Podniesienie górnej powieki poprawia widzenie i odmładza wygląd, Jeśli chodzi o napinanie dolnej powieki, pomaga ono zredukować zmarszczki i opuchliznę w tym obszarze. Średni koszt operacji powiek bez uwzględnienia kosztów zakwaterowania w specjalistycznym szpitalu medycznym wynosi ok. 800 – 1200 dolarów . Jeśli chodzi o obliczanie kosztów operacji powiek w Turcji dla 4 dni w centrum medycznym, to będzie kosztować $ 1,200-1,600 . Implanty policzków w Turcji Czasami kształt kości policzkowych może nie pasować do reszty twarzy, co przemawia za zabiegiem wszczepienia implantów policzkowych. Lub w przypadku starzenia się i obwisłe policzki z powodu utraty ilości tłuszczu, a pragnienie, aby pojawić się w harmonijny wygląd, W procesie implantów policzków, implanty silikonowe są używane powyżej kości policzkowych; Aby pociągnąć twarz, aby dać inną, bardziej młodzieńczą twarz, Dobrze, że te zabiegi mogą być wykonywane jednocześnie z innymi różnymi zabiegami na twarzy. Średni koszt implantów policzków w Turcji, bez uwzględnienia kosztów zakwaterowania, wynosi ok. $1,000 – $1250 , Jeśli chodzi o obliczanie kosztów, w tym kosztów a 4-dniowy pobyt w centrum medycznym , będzie to koszt $1350 – $1,600. Rhinoplastyka w Turcji Rhinoplastyka jest jedną z najczęstszych operacji plastycznych w Turcji, które wiele osób chce wykonać w ogóle; Obszar ten jest jednym z miejsc, które pokazują najwięcej piękna lub brzydoty na twarzy. Jest to również jeden z obszarów najbardziej podatnych na urazy. Przed operacją odbywają się rozmowy z konsultantem znajdującym się w Turcji, a lekarz poświęca w tych rozmowach wystarczająco dużo czasu na omówienie wszystkich różnych opcji operacji, Lekarz szczegółowo przeanalizuje również wady i zalety operacji u pacjenta. A czas rekonwalescencji po operacji nosa trwa zazwyczaj od dwóch do sześciu tygodni, co jest wystarczającym okresem dla pacjenta, aby przyzwyczaić się do swojego wyglądu i odzyskać siły po operacji, Koszt rhinoplastyki w Turcji wynosi ok. 1500-2000 dolarów a cena różni się w zależności od rodzaju zastosowanej techniki i procedury operacji, A wyliczając koszt pobytu w specjalistycznym centrum medycznym, będzie to koszt $2000-2500 a pobyt będzie trwał ok. 6 dni . Implanty podbródka w Turcja Operacja wszczepienia implantu podbródka w Turcji jest stosunkowo prostym zabiegiem i trwa około 40-60 minut, a powrót do domu jest możliwy tego samego dnia. Technika implantacji podbródka i jego powiększania polega na wprowadzeniu rozpuszczalnego implantu powyżej kości podbródka. Jest on wszczepiany przez nacięcie wewnątrz jamy ustnej pomiędzy dolną wargą a dziąsłami, dzięki czemu na twarzy nie ma widocznych blizn. Na stronie koszt przeszczepu podbródka w Turcji wynosi około 1 500 dolarów nie licząc kosztów zakwaterowania w centrum medycznym. A przeliczając koszt noclegu na maksymalnie 5 dni, i to w trudnych przypadkach, wyjdzie nam koszt około 2000 dolarów. Lifting twarzy w Turcji Operacje liftingu twarzy w Turcji, jest najbardziej powszechną i kompleksową metodą leczenia zmarszczek mimicznych spowodowanych starzeniem się, a rodzaje operacji liftingu twarzy są różne. Istnieje kilka typów, które wymagają interwencji chirurgicznej, a są też inne, które nie wymagają interwencji chirurgicznej. Natomiast technika w procesie face-liftingu usuwa nadmiar skóry na twarzy i szyi oraz napina zwiotczałe tkanki i mięśnie, A chirurg wyjaśni dostępne dla pacjenta opcje i najlepszy sposób na osiągnięcie pożądanego celu, Proces liftingu twarzy składa się z wielu szczegółów i trwa około 2-4 godzin, w zależności od ilości detali chirurgicznych w twarzy. Koszt operacji liftingu twarzy w Turcji wynosi około 2500 dolarów. Jest to koszt dla skrajnych przypadków, które obejmują wiele procedur chirurgicznych, a koszt zmniejsza się w zależności od szczegółów każdej operacji. Koszt ten nie obejmuje zakwaterowania w centrum medycznym, a obliczając koszt pobytu przez 6 dni w jednym z ośrodków, okaże się, że kosztuje on 3000 dolarów. Powiększanie ust w Turcji Wiele osób woli zdecydować się na poprawę wyglądu ust, kiedy myśli o posiadaniu chirurgii plastycznej w Turcji, po tym jak są one zwiotczałe z powodu wieku. W niektórych przypadkach kobiety w młodszym wieku wolą powiększać usta, zwłaszcza te, które mają cienkie wargi, Proces powiększania ust odbywa się na zasadzie wykonania wypełniaczy do ust o okresie działania od 4 do 8 miesięcy, Zabiegi te oraz dostęp do odpowiedniego kształtu ust dla danej twarzy omówi specjalista kosmetolog znajdujący się w Turcji, Średnia cena zabiegu powiększania ust w Turcji wynosi 700-1100 dolarów. A obliczając koszt pobytu w szpitalu tylko przez dwa dni, okaże się, że wynosi on 10-50-1450 dolarów. Otoplastyka w Turcji Czasami kształt ucha, który nie jest proporcjonalny do wielkości twarzy, powoduje zakłopotanie właściciela, Proces ten jest jedną z najprostszych operacji chirurgii plastycznej w Turcji. Jego wykonanie trwa zaledwie dwie godziny, a czasami jest przeprowadzane w znieczuleniu miejscowym. Technika otoplastyki polega na wykonaniu nacięć chirurgicznych za chrząstką za uchem, co pozwala na nadanie uchu odpowiedniego kształtu, Następnie, jeśli to konieczne, poprawia się kształt fałdów usznych w taki sposób, aby pasowały do policzków i linii brwi, Koszt otoplastyki w Turcji waha się od 1000-2000 dolarów, a licząc koszt pobytu w centrum medycznym przez dwa dni, to koszt 2350 dolarów. Lifting szyi w Turcji Szyja jest jednym z miejsc, gdzie zmarszczki i oznaki starzenia pojawiają się najczęściej z powodu postępującego wieku, a czasem z powodu nagłej utraty wagi. Technika zabiegu polega na ponownym wymodelowaniu skóry wokół szyi i linii żuchwy, co zmniejsza widoczność obwisłości, Odbywa się to poprzez usunięcie skóry i napinanie mięśni szyi, a także za pomocą liposukcji w celu usunięcia nadmiaru tłuszczu, Można też zastosować zastrzyki przeciwzmarszczkowe, aby pozbyć się tych objawów, a lifting szyi jest zwykle wykonywany w połączeniu z liftingiem twarzy, Operacja liftingu szyi w Turcji kosztuje około 1800 dolarów, a cena różni się w zależności od ilości skóry, która ma być napięta i skorygowana, A obliczając koszt pobytu przez 3 dni w specjalistycznym centrum medycznym, koszt ten wyniesie 2150 dolarów. Najlepsze szpitale w Turcji w zakresie chirurgii plastycznej Wybraliśmy dla Ciebie najbardziej znane z tych ośrodków w dziedzinie chirurgii plastycznej twarzy w Turcji. Szpital uniwersytecki Istiniye Położony w Stambule, Istiniye University Hospital łączy w sobie akademickie podejście Istiniye University z luksusową obsługą Liv Hospital’s Services Experts i infrastrukturą technologii cyfrowej, aby zapewnić kompleksową opiekę zdrowotną. Istiniye ma wiele różnych klinik, które zapewnia, że masz wielki chirurgii plastycznej w Turcji. Zespół Szpitali Acıbadem Szpitale Acibadem to turecka grupa medyczna składająca się z około 17 prestiżowych placówek. Ta firma medyczna została założona w 1991 roku i od tego czasu utrzymuje wysoki standard doskonałości w chirurgii kosmetycznej w Turcji. Klinika dr Serkan aygin Centrum specjalizuje się w szczególności w transplantacji włosów, oprócz wykonywania wielu operacji plastycznych specjalizuje się w różnych operacjach plastycznych, dermatologicznych i chirurgii plastycznej twarzy w Turcji.
Ministerstwo Kultury i Turystyki Turcji przeprowadziło ankietę wśród turystów z krajów najważniejszych z punktu widzenia ruchu turystycznego do Turcji – wyjaśnia na swojej stronie internetowej dziennik „Daily Sabah”. Polacy powiedzieli ankieterom, że najchętniej kupują wakacje w Turcji w ramach wczesnej rezerwacji (first minute), by skorzystać ze zniżek. Wybierają Turcję, bo doceniają możliwość wypoczywania w resortach oferujących all inclusive. CZYTAJ TEŻ: Turcja zmienia zasady pobierania podatku turystycznego Dla Niemców najważniejsze na wakacjach okazały się turecka gościnność, dobra jakość hoteli, atrakcyjne ceny i stosunkowo krótki lot. Najczęściej wypoczywają w regionie Antalyi, lubią też Muglę i Stambuł. Coraz częściej korzystają z alternatywnych form turystyki, są też zainteresowani zwiedzaniem Kapadocji. Grecy od czasu kryzysu wybierają kierunki położone blisko swojego kraju. Chętnie korzystają z możliwości zrobienia zakupów, oferty kulinarnej, zwiedzania, lubią też spędzać wakacje na jachtach. Belgowie chcą odpoczywać w Turcji, ponieważ można tam łączyć pobyt nad morzem z udziałem w wydarzeniach kulturalnych i ze zwiedzaniem zabytków, podoba im się również możliwość uprawiania sportów. Chętnie wypoczywają w Antalyi, Stambule, Mugli, Kapadocji i Izmirze. Brytyjczykom najbardziej zależy, żeby pojechać na wakacje z rodziną w miejsce, w którym nie zawiedzie ich pogoda, a i cena nie będzie za wysoka w ramach oferty last minute. ZOBACZ TEŻ: Turcja ma nowy plan dla turystyki Hiszpanie wybierają Turcję z uwagi na jej bogatą kulturę i historię, ale też smaczne jedzenie i możliwość zrobienia tanio zakupów. Włosi odpowiedzieli, że chcą na wakacjach poznać nowe kultury i odpocząć nad morzem. Duże znaczenie ma dla nich przystępna cena, dobra jakość i gwarantowana pogoda. Mniejszą wagę przywiązują do all inclusive. Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ Turyści znad Zatoki Perskiej kładą nacisk na to, żeby miejsce, w którym wypoczywają dawało poczucie bezpieczeństwa, gwarantowało dobrą pogodę i żeby można było łatwo dostać do takiego kraju wizę. Znaczenie mają też oferta handlowa i podobieństwo kulturowe. Rosjanie lubią Turcję za dobry standard hoteli z bogatą ofertą dla rodzin z dziećmi, łatwość w uzyskaniu wizy i atrakcyjne ceny.
co lubią turcy w kobietach